Śledztwo prowadzi głównego bohatera do Nowego Orleanu, w samo serce okultystycznych rytuałów, w skwar dusznego lata, w świat czarnego jazzu i zadymionych spelunek. Ścigany przez wizje, koszmary i ścielące się gęsto trupy Angel dotrze w końcu do przerażającej prawdy - a widz do niezapomnianego finału i jednego z najbardziej ikonicznych plot twistów w historii kina, nie tylko grozy.
Alan Parker (“Missisipi w ogniu”, “Midnight Express”, “Pink Floyd: The Wall”) w mistrzowski sposób łączy kryminał noir z horrorem satanistycznym, tworząc dzieło o niepodrabialnym klimacie. Frenetyczny i zmysłowy jak “Opętanie”, oniryczny i niepokojący jak “Zagubiona autostrada”, pogański i występny jak “Dziewiąte wrota”, a do tego błyskotliwy i zaskakujący jak “Memento” (które zresztą zainspirował) - “Harry’ego Angela” można porównywać do wielu tytułów, ale zawsze wymknie się klasyfikacjom. Podobnie jak kreujący w tym filmie być może najlepszą rolę w życiu, niepokorny Mickey Rourke, a także De Niro w chyba najbardziej ekscentrycznym ze swoich ekranowych wcieleń.
Mroczny urok tego VHS-owego klasyka posiądzie dusze kolejnych fanów już w październiku dzięki rekonstrukcji cyfrowej w 4K.
To jeden z tych filmów, po których wychodzisz z kina i odtwarzasz w głowie fabułę, interpretując na nowo początkowe sceny w kontekście szokujących, finałowych rewelacji. „Harry Angel” to thriller i horror, ale przede wszystkim to pełen energii eksperyment stylistyczny, w którym Parker i jego aktorzy świetnie się bawią.
Roger Ebert, (Rogerebert.com)
“Harry Angel” to był jeden z “tych” filmów, kiedy dorastałem. Filmów zakazanych dla małolatów. Filmów, których samo pudełko stojące na półce wypożyczalni VHS zdawało się emanować tajemnicą i groźną siłą. Ów satanistyczny thriller (...) był jak mroczny magnes i obietnica transgresji. (...) Ręka do góry, kto po tym filmie przynajmniej raz spróbował obrać jajko ze skorupki tak, jak robi to w nim De Niro!
Michał Oleszczyk, SpoilerMaster - Podcast do słuchania po seansie
Film, w którym Alan Parker zabiera nas w podróż, gdzie prawda nie jest wybawieniem
Mateusz Stępień, podcast Opowieści o kinie
Alan Parker w Angel Heart buduje filmowy labirynt – gęsty od symboli, przesycony dusznością Nowego Orleanu, skażony rytuałem i krwią. Historia Harry’ego Angela to podróż w głąb wyparcia, gdzie każdy krok odkrywa nowe oblicze zła. To opowieść o kontrakcie, którego nie sposób zerwać: kontrakcie między pamięcią a karą.
Michał Chudoliński, Krytyk niezależny, Gotham w deszczu