Maleńka górska wioska Pirin w Bułgarii. Młodzi wyjechali, zostali starzy… i ich podopieczni. W poetycki, czasem tragikomiczny sposób film ukazuje relacje ludzi i ich zwierząt, które ucieleśniają nadzieje i lęki lokalnej społeczności. Milczące zanikanie pięknego miejsca, którego mieszkańcy wciąż wierzą w cuda, bezgłośnie urzeka, a dźwięki natury i immersyjna muzyka potęgują wrażenie zawieszenia w czasie i przestrzeni. Czy kotka Matsa naprawdę jest wampirem, a na osiołku Kirka ciąży klątwa? Jak potoczą się losy konia Gosho i kozy Belushki? Czasem nie potrzeba słów, by wyrazić cały wszechświat.
Matsa, Mila, Kirka, Belka, Belushka i Gosho to prawdziwe indywidualności, z perspektywy których oglądamy spokojne życie w maleńkiej górskiej wiosce Pirin w Bułgarii. Młodzi wyjechali do miast. Zostali starzy i ich... zwierzęta. W poetycki, a czasami tragikomiczny sposób reżyserka pokazuje ich wzajemne relacje. Naturalne dźwięki przyrody i immersyjna muzyka potęgują wrażenie przebywania w miejscu zawieszonym w czasie i przestrzeni.
Zwierzęta ucieleśniają nadzieje i lęki lokalnej społeczności, a film stara się uchwycić milczące zanikanie tego pięknego miejsca, którego mieszkańcy wciąż wierzą w cuda.
Gdy kotka Matsa przeskakuje nad martwym ciałem swojego właściciela, cała wieś, z wdową na czele, jest przekonana, że wstąpiła w nią dusza zmarłego. Wniosek jest jeden – Matsa została wampirem! Pies Mila zostaje oskarżony przez sąsiada o zjedzenie jego kur i próbuje uniknąć kary za swoje domniemane przewinienie. Osiołek Kirka podobno padł ofiarą klątwy i jest zaczarowanym synem swojej właścicielki. Belka to mała owieczka, która – zgodnie z życzeniem swojego pana – usiłuje przytyć przed Wielkanocą, a koza Belushka i koń Gosho z racji swojego wieku egzystują w cieniu niepewnej przyszłości. Film Co zwierzęta robią w ukryciu miał swoją światową premierę na jednym z najważniejszych festiwali kina dokumentalnego na świecie – IDFA w Amsterdamie, a polska premiera odbędzie się na Millennium Docs Against Gravity 2025.
A tiny mountain village of Pirin in Bulgaria. The young have left, the old remain… along with their companions. In a poetic, sometimes tragically comic way, the film portrays the relationships between people and their animals, which embody the hopes and fears of the local community. The silent fading of this beautiful place, whose inhabitants still believe in miracles, wordlessly captivates, while the sounds of nature and immersive music enhance the feeling of being suspended in time and space. Is the cat Matsa really a vampire, and is the donkey Kirka under a curse? What will become of the horse Gosho and the goat Belushka? Sometimes, no words are needed to express an entire universe.