Z czasem pojawiają się w nich niemieccy żołnierze: szeroko uśmiechnięci pozują ze swoimi rumuńskimi sojusznikami. Te fotografie stopniowo nabierają kontekstu w zestawieniu ze ścieżką dźwiękową, którą tworzą nagrania z wojowniczo-patriotycznych przemówień faszystowskich polityków z epoki. A sam reżyser czyta fragmenty wstrząsających pamiętników żydowskiego lekarza z Bukaresztu. Teatralne dekoracje i przypadkowe rekwizyty skrywają koszmarną prawdę. W tym samym czasie, kiedy dobroduszni mieszczanie pozowali do zdjęć z wystudiowanymi uśmiechami na twarzach, ich żydowscy sąsiedzi byli wywożeni i mordowani w obozach śmierci. Łącząc klasyczny dokument z awangardowym podejściem, Jude stworzył film, który nie pozwala o sobie zapomnieć.
Konrad Wirkowski