W ujęciu Herzoga, Dracula jest jednak zupełnie nowym odczytaniem tej postaci. Jest wprawdzie monstrualny, krwiożerczy i nienasycony, jest sprawcą zła rozprzestrzeniającego się z siłą pandemii, ale przy tym wszystkim jest istotą głęboko ludzką, boleśnie odczuwającą swe krwawe napiętnowanie. Zło, które w sobie nosi, zdaje się być przeciwne jego naturze łaknącej miłości i akceptacji. Zabijając i zarażając innych, czyni to z tragiczną świadomością dwoistości swego jestestwa, żywiąc głęboką odrazę do własnych, wampirzych poczynań. Herzog, mimo że obficie czerpał z Murnaua, stworzył jednak film o zupełnie odmiennych znaczeniach. Ze wszystkich jego obrazów ten jest najgłębiej oniryczny. Jest to swego rodzaju wizja podwójna - twórcy i samego bohatera opowiedzianej historii. Stąd film można analizować na kilku piętrach metaforycznych znaczeń.
Projekt jest organizowany przez Stowarzyszenie Kin Studyjnych oraz Goethe Instytut w Warszawie, a współfinansowany przez Fundację Współpracy Polsko-Niemieckiej.