W „Diamentach” Özpetek przenosi bohaterki do przeszłości, do lat, gdy dźwięk maszyn do szycia wypełniał przestrzeń fabryki, której życie koncentrowało się wokół kobiet. Opowieść snuje się przez pryzmat kostiumów, które w tej historii nie są tylko ubraniami, ale nośnikami emocji i wspomnień.
Reżyser zderza fikcję z rzeczywistością, a życiorysy aktorek z losami ich postaci, tworząc przestrzeń, gdzie rywalizacja i siostrzeństwo przenikają się wzajemnie. Jest to historia o namiętnościach, pasji, lękach i pustce, które pozostawiają głębokie ślady w sercu. To opowieść poruszająca do głębi, pełna nieoczywistych emocji, które zapadają w pamięć.
"Diamenty" to barwna, poruszająca opowieść o kobietach, ich marzeniach, sile i tajemnicach.
Lata 70., Rzym, pracownia krawiecka prowadzona przez dwie siostry, w której powstają niezwykle piękne i dopracowane kostiumy filmowe. To tu, między śmiechem a łzami, poznajemy namiętności, tęsknoty i lęki głównych bohaterek oraz ich współpracownic podzielających tę samą pasję do szycia.
Włoski klimat, kolory, humor nadają lekkości głębokiej i mocnej opowieści o emocjach. Ten film to utkana ze wspomnień podróż, która pozwala poczuć siłę, wrażliwość i piękno ukryte w codziennych losach kobiet. To kino, które przypomina, że każda z nas jest ważna – niezależnie od tego, czy jest na scenie, czy za kulisami.
Ferzan Ozpetek, jeden z najbardziej wrażliwych reżyserów współczesnego kina, powraca z filmem pełnym czułości i pasji. Zbiera wokół siebie swoje ulubione aktorki (w tym Kasię Smutniak), oddając im hołd poprzez autentyczne, pełne życia role, tworząc historię, w której przenikają się rywalizacja i siostrzeństwo, pasja i pustka, śmiech i wzruszenie. Polskiemu widzowi nazwisko Ferzana Özpeteka kojarzy się przede wszystkim z jego głośnym filmem „Okna” (2003), który zdobył ogromne uznanie i wprowadził go na szczyty popularności. Jego kino pełne jest zmysłowości i refleksji nad tym, co niewypowiedziane, o czym mówi się niechętnie, ale co pozostaje nieodłącznie związane z każdym człowiekiem.