Upiór przedpołudniowy (Vormittagsspuk)
Prod. Hans Richter-Gesellschaft NeuerFilm, Niemcy, 1928, 7 min.
Reż. Hans Richter, obsada: Willie Pferdekamp, Werner Graeff, Hans Richter, Paul Hindemith, Darius Milhaud, Madeleine Milhaud, Hans Oser, Walter Gronostay.
Humorystyczny i groteskowy film, w którym przedmioty buntują się przeciwko codziennej rutynie i przez krótki okres wyzwolenia rządzą się swoimi prawami. Muszka sama się rozwiązuje, meloniki unoszą się z gracją w powietrzu, filiżanki z kawą wyskakują z tacy i rozbijają się o ziemię. Ten bunt materii nie może jednak trwać wiecznie…
„Upiór przedpołudniowy” (znany również jako „Duchy przed śniadaniem” i „Przedpołudniowy strach”) jest jednym z najbardziej wyrazistych przykładów dadaizmu, zakładającego pełną swobodę twórczą. Wykorzystując klasyczny motyw awangardy, czyli bunt przedmiotów, Richter chciał, aby widz choć na chwilę zwątpił w stabilną relację człowiek – przedmiot. Medium kina idealnie się do tego nadawało. Awangardowość filmu przejawiała się także misternym, poklatkowym montażem oraz twórczym wykorzystaniem muzyki. Film powstał bowiem na zamówienie kompozytora i dyrektora festiwalu muzyki współczesnej w Baden-Baden Paula Hindemitha, który postanowił eksperymentalnie zsynchronizować zapis swojego utworu z tym obrazem. Niestety późniejsza udźwiękowiona optycznie wersja filmu i partytura zostały zniszczone przed wybuchem II wojny światowej jako przykłady „sztuki zdegenerowanej”.
Film został odrestaurowany cyfrowo w 2017 roku we współpracy trzech archiwów filmowych: Eye Filmmuseum, Deutsche Kinemathek oraz Deutsches Filminstitut z kopii wykonanej z oryginalnego materiału na taśmie nitro.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Berlin. Symfonia wielkiego miasta (Berlin. Die Sinfonie der Großstadt)
Prod. Deutsche Vereins-Film, Les Productions Fox Europa, Niemcy, 1927, 65 min.
Reż. Walter Ruttmann, obsada: Paul von Hindenburg.
Dzień z życia Berlina. Pociąg wjeżdża na stację w uśpionym mieście, które powoli budzi się do życia. Ulice stopniowo zapełniają się ludźmi zmierzającymi do pracy, maszyny zostają uruchomione, a władzę w mieście przejmują ruch i rytm.
Jedno z najwybitniejszych osiągnięć kina niemego. W zamyśle Ruttmanna film miał być dokumentalnym dziełem sztuki. Analogię do symfonii widział w powolnym przebudzeniu miasta, w zgiełku dnia prowadzącym do wieczornego relaksu – w skumulowaniu wielu dynamik w jednym utworze. Nie jest to klasyczny film reportażowy, choć zawiera elementy krytyki społecznej, ale liryczna impresja o wielkomiejskim organizmie, autorska interpretacja rzeczywistości. Wrażenia są tu zdecydowanie ważniejsze od konkretu informacji (film jest pozbawiony tablic tekstowych), a zabiegi formalne – z montażem na czele – służą budowaniu energii i sensów opowieści. Brak historii i jednego bohatera do dziś pozostaje niezwykle oryginalny.
Zdjęcia powstawały przez rok i zdarzało się, że techniczna strona realizacji filmu była bardzo trudna. Kamerę umieszczano m.in. na furgonetce, karuzeli, ale też i w ukryciu. Do chwalonych w prasie zdjęć nocnego Berlina wykorzystano specjalnie opracowaną przez operatorów „nadwrażliwą” taśmę filmową, dzięki której zrezygnowano ze sztucznego oświetlenia. Wszystko po to, aby uzyskać autentyzm obrazu w duchu modnej wówczas Nowej Rzeczowości (jej reprezentantem był Ruttmann). Pierwszy film z serii „wielkomiejskich symfonii” pozostaje dziś wyjątkowym zapisem miasta, miejscami zniszczonego w 70% przez przyszłe działania wojenne.
Oryginalną muzykę skomponował Edmund Meisel. Zachowała się jedynie jej wersja fortepianowa, która od lat 70. XX wieku była kilkukrotnie rozpisywana na brakujące instrumenty.
Film został odrestaurowany w 2007 roku, a za podstawę posłużył dupnegatyw na taśmie nitro z zasobów byłego Reichsfilmarchiv. Materiał ten został uzupełniony elementami kopii, którą w 1980 roku archiwum pozyskało z Biblioteki Kongresu.
Grzegorz Rogowski
Partner programowy: Deutsche Kinemathek
Muzyka Marcin Masecki

Jeden z najbardziej oryginalnych i wszechstronnych artystów na polskiej scenie muzycznej. Gra na wszystkich instrumentach klawiszowych, komponuje, dyryguje, produkuje, aranżuje, edukuje i kuratoruje. Jego działalność obejmuje szerokie spektrum stylistyczne, a wirtuozowskie łączenie gatunków oraz łamanie granicy między sztuką wysoką a rozrywkową stały się jego znakami rozpoznawczymi. Pasją Maseckiego jest jazz i muzyka improwizowana, ale jako klasycznie wykształcony pianista regularnie podejmuje też wątek europejskiej spuścizny muzycznej, interpretując ją z rzadko spotykanym połączeniem swobody i erudycji. Jego główny projekt ostatnich lat to Jazz Band Młynarski-Masecki, orkiestra prowadzona wspólnie z Janem Młynarskim, prezentująca polską muzykę rozrywkową z okresu międzywojnia w oryginalnej odsłonie. Oprócz tego Masecki prowadzi własne trio grające muzykę autorską oraz angażuje się w rozmaite duety, m.in. z Jerzym Rogiewiczem, Kają Draksler, a w przeszłości z Tomaszem Stańko. Jako dyrygent współpracuje z Capellą Cracoviensis przy monumentalnym cyklu „Wszystkie symfonie Haydna”. W grudniu 2022 roku miała miejsce premiera jego „Trzeciej Symfonii”, napisanej dla estońskiej Parnu Chamber Orchestra. Masecki to również kurator stołecznego życia muzycznego i edukator oraz twórca muzyki do filmu i teatru. W 2022 roku otrzymał Polską Nagrodę Filmową Orzeł za muzykę do „Powrotu do tamtych dni” Konrada Aksinowicza. Był aranżerem, kompozytorem i konsultantem muzycznym przy „Zimnej wojnie” Pawła Pawlikowskiego. Pracował m.in. z Agnieszką Holland („Gareth Jones”), Krzysztofem Skoniecznym („Ślepnąc od świateł”) oraz Holland/Adamik/Chajdas/Smoczyńską („1983”).