W tonącym w zimnym deszczu i błocie mieście widmie śledzimy losy bohaterów uwikłanych w trójkąt miłosny. On nieszczęśliwie kocha się w piosenkarce. Ona marzy o ucieczce z prowincji i prawdziwej karierze. Jej mąż zostaje wmieszany w nielegalne interesy. Czerpiącym z ikonografii kina noir „Potępieniem” Béla Tarr rozpoczął długoletnią współpracę z cenionym pisarzem László Krasznahorkaiem, która w późniejszych latach przyniosła m.in. takie arcydzieła jak „Szatańskie tango” czy „Koń turyński”. To także pierwszy film, w którym uformował się rozpoznawalny styl Węgra. Po latach długie, nastrojowe ujęcia w czerni i bieli, a także zamiłowanie do postindustrialnego krajobrazu i posępnych bohaterów przygniecionych życiem staną się znakiem charakterystycznym kina Tarra. Kapitalną pracę kamery Gábora Medvigyego można docenić w pełni na dużym kinowym ekranie, szczególnie że czeka nas pokaz z odrestaurowanej kopii „Potępienia”.
Mariusz Mikliński, Nowe Horyzonty