Niewiele filmów z taką wnikliwością pokazuje od środka hermetycznie zamknięte afgańskie społeczeństwo, uformowane przez kilkadziesiąt lat wojny. Największym marzeniem bohatera dokumentu jest męczeńska śmierć w samobójczym zamachu. Póki co, Samim pilnuje porządku na jednym z policyjnych posterunków urządzonych w rozbitym Hummerze w centrum Kabulu: uspokaja rozwścieczonych kierowców i tropi potencjalnie nieobyczajne zachowania samotnych kobiet. Popisowe przejazdy przez centrum, podczas których wymachuje bronią i zgrywa twardziela, dają mu poczucie sprawczości, której brakuje podczas trudnych rozmów z najbliższymi. W tym świecie dużo dzieje się na pokaz, ale twórcy filmu nie dają się zwieść pozorom. Niewesołą prawdę o realiach dzisiejszego Afganistanu przekazują wymowne zbliżenia twarzy bohaterów, na których w dużej mierze opiera się siła tego filmu – oraz przejmujące, kręcone z ukrycia zdjęcia dzieci ulicy i kobiet: obywatelek drugiej kategorii w świecie rządzonym przez mężczyzn z bronią.
Konrad Wirkowski