Historia „IO” za sprawą niezwykłego zwierzęcego bohatera wykracza poza ludzką perspektywę, ale to przede wszystkim film głęboko humanistyczny – manifest w obronie tego, co pozostało w nas niewinne. Podróż, w jaką zabiera nas Skolimowski, wiedzie przez całą Europę: od cyrku przez stadiony i parkingi dla tirów, po pałace. Od głupoty, przez przemoc, po przebłyski dobra i solidarności. Ten portret zbiorowy, który jednak nie traci z oczu pojedynczej mrówki, łączy realistyczne i wizjonerskie, przyziemne i metafizyczne, krytyczne i empatyczne. Swoim rozmachem przypomina najwspanialsze obrazy Hieronima Boscha i Pietera Bruegla.
Zanurzony w tradycji, śmiało eksplorujący jednak nowe ścieżki kina, film Skolimowskiego jest kolejnym, przy którym polski reżyser współpracował z legendarnym producentem, Jeremym Thomasem (jego filmografia obejmuje choćby „Wrzask”, „Ostatniego cesarza”, „Pod osłoną nieba”, „Nagi lunch”, „Tylko kochankowie przeżyją”). Za ekspresyjną, kreacyjną stronę „IO” odpowiadają operator Michał Dymek i wybitna montażystka, Agnieszka Glińska. Monumentalną, uwznioślającą każdy oddech osiołka muzykę skomponował Paweł Mykietyn, a w podróży towarzyszą bohaterowi m.in. Sandra Drzymalska, Mateusz Kościukiewicz i Isabelle Huppert.
GŁOSY PRASY
Najbardziej szalony film canneńskiego konkursu. Skolimowski wiecznie młody.
IndieWire
To film, którego piękno wyłania się z prostoty historii. Uniwersalny charakter tej opowieści może solidnie poruszyć – wszystko zależy jednak od przyjętej perspektywy.
NaEkranie
Na zrobienie filmu, którego głównym bohaterem jest nie człowiek, a zwierzę, mógł porwać się jedynie twórca odważnie kroczący obraną przez siebie artystyczną drogą.
Interia.pl
Wciągające doświadczenie kinowe.
The Hollywood Reporter
Skolimowski, balansując na skraju filozoficznego traktatu i lekkiej publicystyki, przypomniał, że najciekawsze kino powstaje czasem na innej, artystycznej granicy. Tej oddzielającej potrzebę ciągłej zmiany od wiecznie żywego sentymentu.
Filmweb.pl
Jerzy Skolimowski wzrusza i porywa poetycką opowieścią.
Rzeczpospolita
„IO” to eksperymentalny i poruszający film, który nie zawsze traktuje siebie poważnie – a jednak jest w tym szczery.
The Playlist