Zapomniane arcydzieło światowego kina z młodziutkim Vincentem Gallo w jednej z głównych ról i wyrazistą obecnością João Césara Monteiro w tle. Zostało nakręcone na przemysłowych obrzeżach Lizbony, tam, gdzie później w latach 90. rozsiadło się Expo i rozpoczął się proces gentryfikacji.
Amerykański lekarz (Paul McIsaac), bohater „Ice”, filmu Roberta Kramera sprzed 20 lat, kiedyś przywódca podziemnej rewolucyjnej organizacji, powraca jako rozczarowany były aktywista praktykujący medycynę, by dochować wierności swoim przekonaniom. „Doc” na ten kraniec świata uciekł przed życiem, a może i przed śmiercią, z Afryki i w samotności zmaga się ze swoimi demonami. Dzień za dniem coraz dotkliwiej przenika go chłód odrzucenia, ogarnia atmosfera upadku. W jej oparach pokonuje trasę ze swojego domku na nabrzeżu do szpitala. Znajduje go tu posłaniec ze złą wiadomością – syn, prezent dla dawnej ukochanej. Czy to spotkanie coś zmieni? Czy Jimmy zarazi „Doca” odrobiną nadziei?
Film został zbudowany na zbliżeniach i ciągłych zmianach perspektywy. To rozwibrowane, dzikie, bezkompromisowe kino, a Robert Kramer – Amerykanin, który pokochał Portugalię – pozostaje jednym z najciekawszych i najmniej znanych współczesnych reżyserów.